Tak, tak zdecydowanie idzie ku lepszemu chociaż jeszcze nie wychylamy nosa z domu. I tak sobie marzymy, że w poniedziałek już zawita do nas wiosna...że wyjdziemy ją przywitać...w lżejszych kurtkach, bez czapek i z cienkim kocykiem. I będziemy spacerować dłuuuugo...aż zgłodniejemy i wtedy usiądziemy na ławeczce w pełnym słońcu i zjemy drugie śniadanie...
Niezły dowcip co nie?
do tej wiosny to jeszcze musimy niestety poczekać :)
OdpowiedzUsuńwww.olguska.blog.pl
To już bliżej niż dalej.
OdpowiedzUsuń:)
do wiosny już coraz bliżej :)
OdpowiedzUsuńponoć w pierwszym tygodniu marca temperatura ma zacząć wzrastać do około 8 stopni na plusie.
OdpowiedzUsuńPrzy dzisiejszych -17 rano wydaje to się takie nie realne.
Ale też czekam ;)
z niecierpliwością.
Ale uśmiech! Cudo! Powiało wiosną. :-)
OdpowiedzUsuńZa marzenia nie karają więc o wiośnie pomarzyć można :)
OdpowiedzUsuńWitam po raz pierwszy na Blogu ,piękna masz rodzinke a zdjecia z sesji wyszly naprawde slicznie :) zazdroszcze takiej sesji :)
Pozdrawiam i zapraszam do nas :)