wtorek, 29 marca 2011

poniedziałek, 28 marca 2011

W sercach wiosna

Zauważyłyście, że na moim blogu jak w stacji meteorologicznej się zrobiło? Ciągle o pogodzie. Ale to chyba dla tego, że ta wiosna taka wytęskniona, wyczekana i ukochana już przyszła, że aż nie mogę uwierzyć. Energii nam dodała i nowymi pomysłami sypnęła. 

Codziennie pokonujemy naszą  podwójną bryką długie dystanse na łono natury. Po drodze zahaczamy obowiązkowo na plac zabaw ( taki akurat placowy wiek :P) bo kopanie w piaskownicy musi być zaliczone. Swoją drogą to zauważam wielką zmianę w zachowaniu Starszej Siostry w takich miejscach. Dojrzała? Być może. Już nie trzyma się rąbka u mej spódnicy tylko biega sama, zagaduje( tak, tak pełnymi zdaniami już biegle włada) starsze dzieciaki i przywołuje : " Ej dziewczynki, chodźcie tu, chodźcie się pohuśtać" albo wkracza do piaskownicy pełnej dzieci i oświadcza na wstępie : "Moja sąsiadka się nazywa Oliwka". Od razu zwraca na siebie uwagę :P
A Młodsza Siostra powoli oswaja się z faktem, że na powietrzu oprócz spania można robić jeszcze inne rzeczy np leżeć i patrzeć na drzewa w parku :P Zaczyna ją to naprawdę fascynować. Co więcej niedługo ( pewnie lada dzień ujrzymy lewą dolną jedynkę) będzie już jednozębną Młodszą Siostrą. Czy marudzi? Tak marudzi! Ale znośnie.

Czosnkowa polevka

To przepis dla tych mam, które już się zaznajomiły z czosnkiem. Nie polecam na początku karmienia. Bardzo prosty przepis, z którego wychodzi przepyszna, aromatyczna i bardzo zdrowa zupa. Ta zupa leczy! Podejrzana na blogu  Pieprz czy Wanilia. Cytuję za autorką z małymi modyfikacjami:

Składniki :  
  • 1 główka czosnku (dałam nie całą) 
  • 6 ziemniaków
  • 3 łyżki oliwy
  • 2 listki  laurowe
  • sól, pieprz
  • bagietka lub chleb na grzanki
  • 2 l gorącej wody (użyłam bulionu warzywnego)

Obrać ziemniaki, pokroić na kawałki. Obrać czosnek – pokroić w cieniutkie plasterki.
W garnku podgrzać oliwę, podsmażyć kawałki ziemniaków i ząbki czosnku. Zalać 2 l gorącej wody (lub bulionu), dodać listki laurowe, sól, pieprz. Gotować do miękkości, ok. 20 minut.Tu dodałam jeszcze kawałek czerstwego chleba( dosłownie piętkę i małą kromkę) i poczekałam aż zmięknie. Wyjąć listki, zupę zmiksować.

Posmarować kromkę chleba masłem i włożyć do opiekacza/tostera( staram się nie smażyć na patelni ale tak też można). Podpiec. Pokroić na większe kawałki lub w koteczkę.Gorącą zupę rozlać do miseczek, wrzucić do każdej grzankę.
Smacznego! 

sobota, 26 marca 2011

Bananowe ciasteczka z dziurką

Te ciasteczka są super. Niby nic a jednak coś w nich jest. Na zewnątrz kruche a w środku zaskakują miękkością. Zobaczyłam je już dawno u Kuchareczki. Tak na marginesie uwielbiam jej ciasteczkowo- książkowego bloga.

Uwaga! W przepisie trzeba dobrze oddzielić surowe żółtko od białka jajka kurzego. Jak to zrobić? Najpierw dokładnie przelewając żółtko z jednej połówki skorupki do drugiej, a gdy już całe białko spłynie przekładamy całe!!!( gdy się rozleje, trzeba sięgnąć po następne) żółtko na dłoń. Przekładamy je z jednej dłoni na drugą, za każdym razem wycierając mokrą dłoń ręcznikiem papierowym. Robimy tak do momentu aż dłoń będzie sucha. I dodajemy do ciasta.

 Składniki  na ok 30 ciasteczek :
  • 125 g margaryny bezmlecznej
  • 30 g cukru
  • 1 żółtko
  • 190 g mąki ziemniaczanej + jeśli trzeba do podsypywania
  • 1 duży dojrzały banan (jak macie takiego lekko bazowego i już miękkiego, to nawet lepiej)
  • dżem lub powidła( użyłam musu jabłkowego i dżemu malinowego dla innych domowników)

Utrzeć margarynę z cukrem na gładką, puszystą masę. Dodać żółtko, mąkę ziemniaczaną i rozgniecionego wcześniej widelcem banana. Dokładnie wymieszać łyżką lub łopatką. 
Ulepić z ciasta niewielkie kuleczki (wielkości mniej więcej małych orzechów włoskich). Ułożyć na blasze wyłożonej pergaminem, każdą lekko spłaszczyć i zrobić pośrodku wgłębienie. Wypełnić je dżemem. Piec w  piekarniku nagrzanym do 180 stopni C  w środkowej części przez 15 minut.
Smacznego!

wtorek, 22 marca 2011

Wesoła, ogrodowa twórczość

Mój ukochany mąż ma czasem takie dni, że musi. Musi coś pomalować i już. Taki jego mały, słodki nałóg. Całkowicie nie groźny jeśli nie ma czasu na większe przedsięwzięcia. A takie małe to nawet oko cieszy :P

niedziela, 20 marca 2011

Pierożki z mięsa mielonego

Kolejny szybki sposób na obiad z mięsa mielonego. Okazuje się, że opakowanie kupnego ciasta francuskiego nie zawiera nic ( no oprócz jakiś substancji konserwujących- ale tego czasem nie da się uniknąć) czego nie wolno na diecie bezmlecznej. Uwaga : sprawdźcie zawsze skład! Więc teraz duże pole do popisu bo z ciasta francuskiego można zrobić wiele pyszności również na słodko. 

Składniki :
  • 200-300g  mięsa mielonego z indyka
  • cebula, czosnek
  • inne warzywa np. marchew, brokuł, cukinia.
  • zioła :pietruszka, koperek, bazylia
  • sól, pieprz do smaku
  • opakowanie ciasta francuskiego ( można zrobić samemu takie ciasto używając margaryny bezmlecznej lub oleju)

Cebulę obrać, pokroić w kostkę i lekko zrumienić na oleju. Dodać mięso mielone, warzywa pokrojone lub starte na tarce. Dusić na małej ilości oleju i wodzie do momentu aż cała woda wyparuje. Dodać zioła, można dodać czerstwą bułkę namoczoną w wodzie. Farsz rozdrobnić blenderem( nie trzeba ale ja tak lubię). 

Ciasto francuskie pokroić na prostokąty, na jedną stronę położyć farsz i zamknąć jak książkę. Zlepić boki i widelcem zrobić kreseczki. Piec w piekarniku w 180st.C ok 15-20 min do momentu zarumienienia.

Smacznego!

piątek, 18 marca 2011

Deszczowa zieleń

Oho! Chyba za bardzo się wszyscy cieszyli tą wiosną. Po tym jak zrobiłam te zdjęcia zaczął sobie sypać śnieżek. Tak po prostu dnia 18 marca! 

czwartek, 17 marca 2011

Jabłko

Tarłam ostatnio jabłka na ryż z jabłkami a Ona na mnie patrzyła tak jakby chciała powiedzieć : " Daj mamo spróbować". To dałam. I tym wesołym akcentem zaczynamy rozszerzać dietę Hanuśki.

środa, 16 marca 2011

Placuszki bananowe z jabłkiem

Świetne placuszki. Przepis znalazłam w Kuchni Agaty ale trochę go zmodyfikowałam. Proszek do pieczenia wydał mi się zbędny, pominęłam sok z cytryny a od siebie dodałam jeszcze jabłko starte na grubych oczkach i łyżeczkę cukru. Bo to nasz podwieczorek był więc miało być słodko.

Składniki (na ok. 10 sztuk):
  • 75 g mąki pszennej
  • 75 g mąki pszennej razowej
  • 1 dojrzały banan
  • 1 jabłko
  • szczypta cynamonu
  • 2 łyżki stopionego masła ( dodałam 2 łyżki masmixu w butelce)
  • szczypta soli
  • łyżeczka cukru
  • 1/2 szklanki wody( lub mleka roślinnego)  plus tyle, aby uzyskać z ciasta konsystencję gęstej śmietany
W misce połącz suche składniki ciasta. Banana obierz, rozdrobnij dokładnie widelcem na jednolitą papkę. Wymieszaj wodę z bananami i stopionym masłem, następnie połącz wszystkie składniki, dodając tyle płynu aby uzyskać ciasto o konsystencji gęstej śmietany. Dodać starte na grubych oczkach jabłko. Placuszki smaż na rozgrzanej teflonowej patelni (nie trzeba używać tłuszczu). Podawaj ciepłe z konfitura, syropem klonowym lub golden syropem.

poniedziałek, 14 marca 2011

Ciasto kokosowo-malinowe

Zobaczyłam, że Maddy upiekła podobne ciasto i przypomniałam sobie, że miałam właśnie takie upiec. Przepis Maddy jest również do wypróbowania ale ja sięgnęłam po oryginalny przepis autorstwa Liski. Zamiast małych keksików upiekłam ciacho podwajając składniki. Kruszonkę z ciekawości czy wyjdzie zrobiłam na oleju. Wyszła! Pycha!

Składniki na ciasto( już podwojone) :
  • 200 g masła, rozpuszczonego
  • ok 100g cukru pudru ( użyłam z wanilią)
  • 300 g mąki ( użyłam pół na pół zwykłą i orkiszową)
  • łyżeczka proszku do pieczenia
  • 80 g wiórków kokosowych
  • 120 ml mleka( użyłam owsianego)
+ konfitura  malinowa - ilość na cienką warstwę( kto się boi użyć sklepowej konfitury to można użyć musu malinowego( maliny i cukier))
+ kruszonka kokosowa :  4 łyżki oleju, 2 łyżki cukru waniliowego z prawdziwą wanilią, 8 łyżek wiórków kokosowych

Masło połączyć z cukrem pudrem, mąką, proszkiem do pieczenia, wiórkami kokosowymi i mlekiem. Dokładnie wymieszać łyżką na gładką masę. Ciasto wyłożyć do formy ( u mnie o średnicy 22 cm) wysmarowanej tłuszczem i posypanej kaszą manną. Wstawić do nagrzanego piekarnika do 180st.C i piec ok 30 min.
W tym czasie zrobić kruszonkę. Wymieszać cukier z wiórkami kokosowymi. Na patelni lekko rozgrzać olej, na małym ogniu podrumienić wiórki z cukrem. 

Formę z ciastem wyjąć z piekarnika, posmarować dżemem, posypać kruszonką kokosową i wstawić ponownie do piekarnika na ok. 5-10 min. 

Smacznego!

Sezon rozpoczęty

Jest cudownie ciepło, chwilami tak ciepło, że wszyscy zdejmujemy czapki z głów (no oprócz najmłodszej siostry) Chyba wszyscy właśnie na to czekali.... od razu chce się żyć! Radość, radość i jeszcze raz radość!!!

p.s Odnotowuję szybciutko, że moje kochane sąsiadki mi się dziś rozsypały. Ta z lewej strony urodziła nad ranem córeczkę Martynkę, a ta z prawej lada moment urodzi synka Szymona. Umówiły się skubane! Ach będzie się działo tego lata. Trzy domy, trzy ogrody, piątka dzieci :P

sobota, 12 marca 2011

Muffiny orkiszowe ze śliwką

Moje starsze dziecko mnie rozczuliło znajdując papilotkę i mówiąc :" mama daj babeczkę" więc nie pozostało nic innego jak zrobić dziecku jakieś babeczki. Przepis na ciasto ten sam co razowe muffiny z bananami tylko dodatki inne. Uwaga : dodałam proszek do pieczenia!

Składniki :
  • 1, 5 szklanki mąki ( pół na pół  mąka orkiszowa i zwykła biała)
  • 1 szklanka mleka ( użyłam ryżowego)
  • 0,5 szklanki oleju
  • 0,5 szklanki cukru 
  • 1,5 płaskiej łyżeczki proszku do pieczenia
  • 2 łyżki mąki ziemniaczanej
  • łyżka melasy
  • garść suszonych śliwek
  • ok 50 g płatków owsianych
  • jabłko

Wymieszać w jednej misce suche składniki : mąkę, mąkę ziemniaczaną, cukier, proszek do pieczenia i płatki. W drugiej misce wymieszać olej i mleko. Połączyć składniki suche z mokrymi, wymieszać delikatnie. Dodać starte jabłko i pokrojone śliwki suszone. Przełożyć do form na muffinki. Piec ok 20 min w temperaturze 200 st.C.

Smacznego!

piątek, 11 marca 2011

Masa solna

To dopiero zabawa. Teraz to mam dobrze bo moje dziecię również po pracy na zakupy chodzi :P Natchnienie na warzywa, owoce i inne spożywcze produkty do zabawy w sklepik znalazłam w internetowym magazynie Lawendowy Dom ( str.63)

Tarta ze szpinakiem, kurczakiem i ziemniakami.

Są gusta i guściki. Mi to danie nie podeszło. Mojemu mężowi wręcz przeciwnie. Może będzie dla was natchnieniem do zrobienia innej wersji tarty słonej. Polecam jednak wypróbować na spód ciasto francuskie( sprawdźcie skład gotowego ciasta francuskiego z Lidla- będziecie miło zaskoczone :P) tak jak np TU.


Składniki :
  • ciasto francuskie lub ciasto na tartę z TEGO przepisu
  • paczka mrożonego szpinaku 
  • pierś z indyka
  • 2 średnie ziemniaki
  • 2-3 plastry sera z mleka koziego
  • 2 ząbki czosnku
  • sól, pieprz do smaku i inne przyprawy
  • sos sojowy
Przygotować ciasto.
Indyka pokroić w małą kosteczkę i dusić na patelni dodając odrobinę wody i sosu sojowego( można tylko na wodzie). Na drugiej patelni podusić szpinak dodając wyciśnięte ząbki czosnku oraz przyprawy. Dusić do momentu aż odparuje woda i szpinak będzie "papką". Ziemniaki pokroić na cienkie plasterki.
Wyłożyć ciasto na formę, następnie wyłożyć szpinak, plasterki ziemniaków i indyka. Posypać solą i pieprzem. Ułożyć porwane plasterki sera koziego. Zapiekać w temperaturze 180stC ok 30 min. Ciasto francuskie zapiekać wg instrukcji na opakowaniu.
Smacznego!

czwartek, 10 marca 2011

Cudeńka

Dziś przyszło do nas takie oto cudo :P Dziękujemy Agnieszce za te prawdziwe maleńkie dzieła sztuki. Zosia prawie sikała z radości jak je zobaczyła. Zachwycona powtarzała " Dziękuje mamo, ach dziękuje" Są śliczne!!! Broszki te na pewno będą zdobić każdy zosiowy wiosenny strój. A Agnieszkę wyszperałam w Fairy House o TU! 

środa, 9 marca 2011

Byliśmy to tu, to tam

Nie było nas ale już jesteśmy :P Nosiło nas po Polsce ale prawdziwą wiosnę powitaliśmy w górach. Co o podróżach z dziećmi? W sumie nie jest tak źle, chociaż logistycznie czasem bywa ciężko szczególnie gdy Starsze Dziecko odpieluchowane. Wcześniej to się człowiek nie przejmował, a teraz podróży towarzyszył stres co będzie jak zawoła w środku pola? co jak nie zawoła? czy wytrzyma zanim zadziała hamulec?...Obawy jednak były niepotrzebne i pięknie było. Pan nocnik pojechał z nami i co przystanek( a trochę ich było) był w użyciu. Czasem ekstremalnie na zimnie i wietrze... Dopiero po którymś razie rodzice sprytnie wymyślili by posadzić dziecię na przednim siedzeniu, bo będzie cieplej :P
Podsumowując: da się zrobić! 

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...