środa, 21 listopada 2012

Co raz bliżej...

Zastanawiam się ile człowiek może wytrzymać? Bez snu, bez regularnych posiłków, z ciągłą gonitwą myśli w głowie i codzienną ciężką pracą fizyczną. Gdzie jest granica? Czy kiedy twoja buzia zaczyna przypominać szary, pomarszczony worek,  gdy często ciemno ci się robi przed oczami i jest ci słabo podczas codziennych czynności ...czy to już jest skrajne wyczerpanie organizmu? Jeśli wciąż nie to brakuje mi naprawdę niewiele. 

Poziom adrenaliny jednak z każdym dniem zwiększa się i niczym narkotyk napędza nas do działania. Co raz bliżej...
Tymczasem oprócz tworzenia naszej idealnej przestrzeni do życia ( KLIK) , żyjemy normalnie. Chorujemy, myślimy o Świętach, spacerujemy, gotujemy, czytamy, bawimy się i... rysujemy dinozaury. A w sumie Zosia rysuje.


11 komentarzy:

  1. nie wiem ile, ale myślę, że jesteśmy w stanie wytrzymać bardzo dużo zwłaszcza dla naszych bliskich

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. właśnie zgadzam się z tym, w człowieku drzemią jakieś takie ukryte siły o których istnieniu nawet nie ma pojęcia.

      Usuń
  2. ważne, że przeprowadzka coraz bliżej!:))) zdążycie na święta?
    uściski i trzymam kciuki!
    J

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powinniśmy zdążyć na Święta. 12 grudnia montaż kuchni i chcemy się wprowadzać! Trzymaj kciuki i nie puszczaj!

      Usuń
  3. Kochana, jeszcze chwila i będziecie na swoim :) A dziś wieczorem proponuję - odżywcza maseczka na twarz i obudzisz się rano jak nowo narodzona :) Mi czasem takie 5 minut dla ciała pomaga ;) Buźka

    OdpowiedzUsuń
  4. Ha!! U nas też dinozaury :-)!!!!

    OdpowiedzUsuń
  5. Trzymajcie sie!!!
    Juz blizej niz dalej :)
    Dinozaury piekne!

    OdpowiedzUsuń
  6. Dasz radę sobie napewno:) trzymam za ciebiie kciuki żebyś miała siły na wszystko bo z tego co czytam jesteś coraz bliżej osiągnięcia swojego celu:) dinozaury śliczne :) pozdrowienia

    OdpowiedzUsuń
  7. Kurcze, ale Zosia precyzyjnie rysuje te dinusie :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja się ostatnio też się nad tym zastanawiam...od kiedy pracuje ledwo co trzymam się w pionie.A tu tyle zajęc.Dom...obowiązki...dzieci i czas dla nich...ciężko jest bardzo...Piękne rysunki.A mieszkanko...cud miód malina...Drzwi przesuwne są bajeczne:)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...