wtorek, 17 sierpnia 2010
A kuku!
10 dni minęło błyskawicznie i jesteśmy. Zadowolone, muśnietę słońcem, z pełnymi brzuchami. W domu pobojowisko bo M pod naszą nieobecność rozpoczął remont( który zresztą nas gonił strasznie) pokoju dla Zosi. Pracy jest jeszcze conajmniej na dwa tygodnie ale zdążymy, prawda? Nie żebym zaczynała się stresować ale... ale wkońcu za jakieś 1,5 msc będziemy już w czwórkę. Do tego czasu marzy mi się jeszcze pełna akceptacja nowego lokum ze strony Zosi. Ale o tym potem. Bo teraz tak na szybko chciałam tylko powiedzieć : Cześć . A i jeszcze jedno : Wiecie co, dziewczyny? Nie ma to jak nad polskim morzem! Relacja będzie napewno obszerna bo atrakcji było mnóstwo. Ale to później bo teraz nie wiem gdzie ręce włożyć!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Cześć! Fajnie, że już jesteście!
OdpowiedzUsuńWitamy! :) I to jest prawda, że nad naszym morzem najpiekniej :)
OdpowiedzUsuńKochane! W koncu wpis na Twoim blogu, bardzo czekalam na zdjecia znad morza.
OdpowiedzUsuńStesknilysmy sie z Kamilka za Wami. Nie moge sie doczekac az sie spotkamy.
Na tym zdjeciu Zosia wyglada przeslodko i z takim spokojnym i rozmarzonym wzrokiem :) wspaniale zdjecie