Dzieci mnie rozpieszczają...Zośka w przedszkolu, Hanka śpi, a ja siedzę i piję herbatę z miodem. O książkach chciałam napisać...trochę tak ku pamięci, trochę by inspirować innych. Książki bardzo ważną rzeczą w naszym domu są, powiem nawet najważniejszą. Mamy nasze motto przewodnie : Nie ma dnia bez czytania! Książek mamy mnóstwo i naprawdę z różnych źródeł : nowe, stare jeszcze po mnie i D, mnóstwo dostajemy od kuzynostwa...
Postanowiłam jakiś czas temu z domowego budżetu wyegzekwować co miesiąc jakąś kwotę i wydawać ją tylko na książki. Stare, nowe, różne. Ostatnio głównie dziecięce. W tym miesiącu jeszcze ciepłe idą pocztą do Nas : Wiosna na ul.Czereśniowej ( czuję, że będzie hitem, po miłości do obu części Mamoko- poza tym tego typu książki bardzo przydatne są w czasie inhalacji , powinni ją dodawać z inhalatorem gratis.) Czy chcesz być moim przyjacielem? autora słynnej Gąsienicy, angielską książeczkę Walking Through The Jungle. ( polski tytuł książki to Wielka Wędrówka Wyd. Wilga. To nasz biblioteczny hit. Wypożyczany kilka razy. Świetne, kolorowe ilustracje, prosty rymowany tekst i zaskakujące zakończenie. Zośka zna ją na pamięć więc liczę po cichu, że tak jak w przypadku włoskiej gąsienicy zaczniemy czytać po angielsku już bez tłumaczenia.) Upolowałam również ulubioną książkę Babci dziewczynek. Pamiętnik Czarnego Noska, Janiny Porazińskiej. Historia nam już znana, wiele razy opowiedziana, ale nigdy nie przeczytana. Powstał już remake tej książki ale zależało mi na tej wersji z 1964r. Kupiona na allegro za przysłowiowe grosze.... Napiszcie co aktualnie czytają wasze dzieci. A oto nasza chwilowa top lista.
Zosia najchętniej sięga po :
Hania najczęściej sięga po :
Super! Pewnie to tylko część Waszej biblioteczki, ale i tak pokaźna :)
OdpowiedzUsuńZbieracze książek się robimy...oj marzy mi się taka ściana w książkach.
Usuńmoja prawie trzyletnia Lenka ostatnio magluje namiętnie jasia i małgosię. szuka tylko ciągle pani (bo przecież baba to niładnie) jagi. ja właśnie szukam jakieją fajnej książeczki dla niej na zajączka
OdpowiedzUsuńJaś i Małgosia jeszcze przed nami... Teraz książek pełna więc też jest ciężko wybrać...
UsuńDzięki za taką masę inspiracji :-) My czytamy obecnie najczęściej książeczkę o Kubusiu Puchatku :-) I Złotą encyklopedię bajek - Cynowy żołnierzyk i inne bajki - z kolekcji mojej i mojej siostry :-)
OdpowiedzUsuńProszę bardzo, co jakiś czas mam zamiar napisać o tych książkach, sama jestem ciekawa jak będą zmieniały się gusta Dziewczyn. Kubuś Puchatek na razie się wyczytał u Nas. A takie stare książki po kimś są najlepsze, mam wrażenie, że docenia się je dopiero po latach.
UsuńSuper biblioteczkę maja Dziewczyny!
OdpowiedzUsuńMy też pomalutku kompletujemy naszą :)
Niech żyją mole książkowe!!!
Oj uzbiera Wam się jeszcze uzbiera przez lata...
UsuńPiękna kolekcja!
OdpowiedzUsuńI popatrz, nie znałam żadnej z pozycji, która podlinkowałaś. Dzięki za nowe źródła!:D
Do usług...Moja Ty Królowo Wspaniałych Książek :P
UsuńCudna Wasza kolekcja i też wszystkiego nie znam. Ale wiadomo, wybór teraz tak ogromny że czasem stoję w sklepie i nie wiem na co się zdecydować. U nas hitem ostatnio było Moje polskie rymowanki, takie różne wierszyki znane nam wszystkim. Przez dobre dwa miesiące czytałyśmy te same wierszyki, które Ida szybko podłapała i potem sama recytowała :)A teraz czytamy już dłuższe bajeczki i jestem w wielkim szoku bo moja mała Maja wieczorem przed spaniem sama ustawia mi fotel, siedzimy na nim we trzy i czytam. A Maja słucha i słucha, rzec mogę bardzo grzecznie.
OdpowiedzUsuńTo masz wielkie szczęście, że sobie tak wieczorem siedzicie we trzy i czytacie. Ja mam nadzieję, że jak się przeprowadzimy i dziewczyny będą miały wspólny pokój to też nam się uda wypracować taki rytm. Na razie każda ma inaczej zasypia, a jak są razem to szaleją i nikt wtedy nie słucha bajki.
UsuńHeh, "Czy chcesz być moim przyjacielem" też u nas króluje. Razem z gąsienicą :)
OdpowiedzUsuńOch jak się cieszę. Może na wakacje urządzimy sobie wspólne czytanie!!! Ach doczekać się nie mogę.
UsuńOch jak ja Cię rozumiem :)
OdpowiedzUsuńNie wiem ile dokładnie, ale myślę że Nikusiowa biblioteczka liczy juz dobre ok 100 ksiązek ;) A tu ciągle dochodza nowe :)
Nie mam w zwyczaju robić sobie takiej reklamy, ale może zechcesz zajrzeć na naszego bloga z recenzjami książeczek dla dzieci?
Tak z miłości do książek ;)
http://ksiazeczki-synka-i-coreczki.blogspot.com
Dzięki za linka, zajrzę oczywiście. Fajny pomysł.
Usuńuwielbiam książki dla dzieci i nie tylko ze względu na ich treść :)
OdpowiedzUsuńdzisiaj jest tego tak wiele, że jest w czym wybierać!
u nas absolutnym hitem są "zwierzaki cudaki" (obie uwielbiają), na drugim miejscu ku mojej uciesze plasuje się DESIGN (długo na to czekałam)...a z ostatnich zakupionych "marchewka z groszkiem" choć jak dla mnie z lekka jeszcze za trudna.
a z mojej starej biblioteczki czytamy do spania "pięcioro dzieci i coś" - też uwielbiam :D
Dziękuje za inspiracje. I oto właśnie mi chodziło. :)
UsuńJa zakupiłam trzy dni temu "Wiosna na ul.Czereśniowej" i do tej pory moja córeczka nie odpuszcza i w dzień i w nocy wszędzie wędruje z książką. Przyznam, że ja sama również chętnie ją oglądam ;) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńOooo to bardzo się cieszę. Dziś do nas przyszła paczka i na pierwszy rzut oka wydaje się super. Chociaż po Mamoko wszystko wydaje się takie zwyczajne :)
UsuńTy wiesz, ze ja jeszcze głodnej gąsienicy nie mam??? Co to jest to "W pogoni za życiem?"? Do Czereśniowej się przymierzam tez od jakiegoś czasu. Super, że polecasz, bo teraz już wiem, że kupię na pewno.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńNooo nie, coś Ty, toż to grzech :) my sami nie mamy polskiej na własność tylko wiecznie wypożyczaną z biblioteki ale też się liczy hehe. " W pogoni ża życiem" wypatrzyłam u Zezulli na blogu ( http://zezuzulla.blogspot.com/2012/03/biegnij-jetko-biegnij.html) tam możesz podejrzeć piękne ilustracje, temat książki dosyć trudny i dla małych dzieci mocno abstrakcyjny chociaż sposób przedstawienie go naprawdę uroczy. Jętka bowiem jak inne Jętki żyje tylko jeden dzień. O wschodzie słońc spotyka muchę, która uświadamia jej fakt szybkiego przemijania. Jętka pragnie w jeden dzień zwiedzić cały Nowy York, iść do kina, do zoo, zobaczyć pokaz szucznych ogni i poznać Obamę. Chce robić naprawdę mnóstwo innych rzeczy. Ale do zachodu słońca czasu nie wiele. Na końcu książki dopada nas mały smutek i refleksja na temat szybkiego przemijania. Książka jest naprawdę cudowna. Ciepła i szalona. Trochę abstrakcyjna. Zośka załapała bakcyla i polubiła tą książkę od razu chociaż wiem, że temat śmierci jest jeszcze dla niej tematem mocno niepojętym.
UsuńJutro idziemy odebrać naszą "jętkę" z księgarni;) ja cały czas przymierzam się do tej Martykni i jakoś nie mogę...i przypomniałaś mi o Emilu i Lottcie, Alicji z pewnością się spodoba! Młodsza póki co żuje gumowe;)
OdpowiedzUsuńNaszą listę zrobię...pewnie dopiero po świętach. Ale super inicjatywa, czuję się zmobilizowana. Kiedyś zrobiłam już nawet zdjęcia, ale jakoś nie opublikowałam...
Uściski ślę!
Ooo ciekawa jestem twoich refleksji na temat tej książki. Jeśli chodzi o Martynkę to mamy ją już długo( Zocha dostała od naszych znajomych na pierwsze urodziny książkę z kilkoma opowiadaniami). Miłość przychodzi falami, raz lubimy ją czytać, raz nie bardzo. Nie jest taka zła, taka realistyczna bardzo, chociaż często trzeba mocno się skupić, żeby podążać za wątkiem. Przynajmniej ja tak mam :P
OdpowiedzUsuńNie mogę się zatem doczekać twojej listy. Czuję, że będzie naprawdę inspirująca.
Ja przy Martynce najbardziej bałam się przecukrzenia, bo ilustracje piękne, ale sam lukier (te miasteczka, domki, sukienusie) :-) Ale nie, teksty bardzo fajne. Z życia wzięte.
OdpowiedzUsuńno to wrzucam kilka typów z ewkowej półeczki (notując jednocześnie "Wielką wędrówkę" - nie znam!):
OdpowiedzUsuń"O psie, który szukał" Joanna Guszta
"Rymobranie" Agnieszka Frączek
"Niezapominajek" Michael Broad
(niebawem o wszystkich tych książkach napiszę, niech no tylko wyrobię się na zakręcie ;))
"Wiosna na ul. Czereśniowej" - boska! niespodziewanie dostałam ją w prezencie w tym tygodniu :) znaczy się Ewka, nie ja! :D
zawsze chętnie Ewka sięga po Gąsienicę..., Bintę i "urodziny prosiaczka" :)