poniedziałek, 6 września 2010

Jabłko pieczone.


Zaczyna się nasz sezon jabłkowy. W ogrodzie u Dziadka zaczynają spadać jabłka, u nas spadają gruszki...więc pieczemy, prażymy, gotujemy. I dobrze bo pogoda za oknem zachęca tylko do deserów zjadanych na ciepło, jeszcze parujących z gorąca. Jabłka pieczone z cukrem i cynamonem to chyba najprostrzy z nich. I pyszny.

p.s Laptop z zawartoscią odzyskany chociaż Pan powiedział, że jego żywot biegnie ku końcowi :/
p.s.1 Aparat wciąż umierający.
p.s.2 Zosiowy pokój nabrał wkońcu kształtu choć jeszcze wiele mu do ideału.
p.s.3 Zosia rozpoczęła wizyty w Klubie Malucha. Jak narazie została sama dwa razy po godzinie a dzis po raz pierwszy sama dwie godziny. I niestety dzis odebrałam zrozpaczone dziecko. Buuuu
p.s.4 Czas mi ucieka przez palce. Na zegarze 36tc i 4 dzień.

5 komentarzy:

  1. Malutka si przyzwyczai, oswoi..

    mam same przyjemne skojarzenia z pieczonymi jabłkami. słodkie i beztroskie. pachnące najpiękniej.

    OdpowiedzUsuń
  2. Teraz naprawdę zapachniało mi jesienią:) Bardzo lubię pieczone jabłka z miodem i cynamonem:) Pycha!

    OdpowiedzUsuń
  3. Jabłka pieczone kocham po prostu. Zdjęcia tak pachnie, że aż mnie skręca..!

    Zosia się przyzwyczai, nie martw się. :-) Będzie dobrze, tylko potrzeba czasu.

    OdpowiedzUsuń
  4. jabłka wyglądają wyśmienicie :) też uwielbiam
    co do Zosi. nie martw się, początki zawsze są trudne. będzie dobrze ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Mhmmm ale mi narobiłaś smaka na te jabłka...

    A jeśli chodzi o Zosieńkę to nie ma powodów do zmartwień. Pracuję w przedszkolu z maluszkami i zauważamy, że potrzeba czasu, ale także spokoju rodziców. Spróbuj zostawić ją na dłużej, wciągnie się w zabawę, pozna koleżanki, zobaczy, że mama zawsze wraca :) Będzie dobrze, trzymam kciuki :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...