piątek, 26 listopada 2010

Torcik

To drugi tort w życiu, który wykonały moje dłonie. Samodzielnie. Więc pozwólcie, że będę z niego dumna. Wzorowałam się na przepisie z Kwestii Smaku. O tym. Zabrakło mi jednak truskawek na oba piętra, więc skupiłam się bardziej na musie truskawkowym( szczególnie, że z odmrożonych zapasów truskawek mus zrobił się sam). To tyle o torcie bo i tak pozostała już tylko pamięć o nim.
Jeśli chodzi o nasze zdrowie to nie jest dobrze! Wiadomym było, że będzie kolejna ofiara ale żeby wszyscy domownicy na raz? Kto to widział... Ale niestety wczoraj to cholerstwo położyło nas wszystkich na kolana, na pierwszy ogień poszłam ja, potem babcia a w nocy dopadło męską część naszej rodziny( a tak się biedak cieszył, że go ominie). Tak więc dzisiejszy dzień był dla nas jak z życia wyjęty. Dobrze, że już się kończy.

2 komentarze:

  1. Kochana, ukłony!!!! I kto to jest bohaterem?? Dwa maluchy na głowie, a Ty torty jeszcze kręcisz! Buziaki! :-)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...