Czasem trzeba zrezygnować...
Dziś o tej porze mieliśmy spacerować na drugim końcu Polski i podziwiać jesienne morze. Sopot czekał na nas z "otwartymi rękoma" i zapraszał. A my? Spacerujemy owszem, ale po naszych starych, utartych już ścieżkach. Czasem jest tak, że coś wymyślę i jestem pewna , że damy radę, dopniemy wszystko na ostatni guzik i dając z siebie 200% zrobimy coś szalonego. Czasem niestety się mylę i muszę zrezygnować z tych pięknych obrazków i myśli kłębiących się w głowie od kilku dni. Zamiast urzeczywistniać znów wkładam je do szufladki z napisem "marzenia". Trudno. Katary w nosie, skarbonka pusta, nie ma wyjazdu. Jest za to piękna jesień we Wrocławiu. I tego się trzymajmy.
Nasza Zocha- pożeracz paznokci, kurcze jak tak się zastanowić to już dobrych kilka lat nie obcinałam jej paznokci u rąk.
i dlatego odkąd mam dzieci, przestałam snuć takie marzenia. Bo ciężko znoszę rozczarowania 8)
OdpowiedzUsuńJa też z trudem zrezygnowałam z tego wyjazdu :/
UsuńTak to bywa...;)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńJak tam u Was pięknie! A my z kolei nie myślimy o wyjazdach, bo mamy ich na razie dość ;) Cieszymy się, że jesteśmy w domu i już od 2 tygodni próbujemy ogarnąć poprzeprowadzkowy bałagan ;) Ale pewnie za parę miesięcy też nas będzie gnać co weekend w inne piękne miejsce :)
OdpowiedzUsuńZdrówka dla dziewczynek!
Dziękuję Agnieszko, wrzosy ze zdjęcia to wrzosy barwione ( dziewczyny wypatrzyły w jednym z marketów budowlanych), też pierwszy raz takie widzę. Ale widziałam też taką kapustkę ozdobną i bardzo mi się podobała.
UsuńO, a jakie wrzosy ciekawe na nowym zdjęciu - nie widziałam takich kolorów! Ja zasadziłam kapustkę ozdobną z wrzosami i co ranek na nią patrzę - od razu pogodniej się robi :)
OdpowiedzUsuńwow! witajcie w klubie! my w tym tygodniu mieliśmy być w… Sopocie! no, ale nie jesteśmy. a weekend i tak piękny, podobnie jak u Was.
OdpowiedzUsuńi mam takie ps.: przejmujesz się jakoś tymi paznokciami? z ciekawości pytam. bo łatwo powiedzieć, że nie ma się czym przejmować, jeśli chodzi o paznokcie, ssanie kciuka, noszenie wszędzie jednego kocyka, dopóki to nie dotyczy mojego dziecka i mnie. a jak jest od środka? tak naprawdę nie wiem. więc pytam.
Aaa widzisz mało brakowało a byśmy na Monciaku się minęły :) jak jest z tym obgryzaniem? tak szczerze to nie tępię tego szczególnie jakoś( nie smaruję gorzkim lakierem i nie zakładam rękawiczek) ale zdarza mi się zwracać jej uwagę kiedy zawiesza się i obgryza tak że aż zęby strzelają. Najbardziej nie mogę znieść tego dźwięku kiedy czytamy wieczorem a Zocha się chowa pod kołdrę i obgryza, chrup, chrup...Pewnie jej to kiedyś minie jak będzie chciała mieć ładne paznokcie.
UsuńEwka gryzła paluchy, przestała i teraz jest nawrót - otwarcie przyznaje, że gryzie podczas leżakowania, bo nie śpi i nuda :/ potworny nawyk, wiem o czym mówię, całe dzieciństwo się z nim męczyłam :/
OdpowiedzUsuńA jak jest teraz? Dalej gryziesz? bo zastanawiam się kiedy nastąpi taki moment w którym zaczyna się to kontrolować.
UsuńKurczę też mam wiele takich marzeń pewnie niedługo urwie się dno w mojej szufladce "marzenia" :-) zdrówka dla dzieciaczkow i kasy w skarb
OdpowiedzUsuńonce życzę :-)
O dziękuje, takie życzenia zawszę mile widziane :)
UsuńNo czasem tak bywa…ale nie ma tego złego!
OdpowiedzUsuńMieliście piękny weekend we Wrocławiu :)
A Sopot … na pewno niedługo się wybierzecie :)
Ściskam!!!
Jeszcze nie wiadomo gdzie następne szkolenie ale może w styczniu jakiś wyjazd się urodzi :)
UsuńWrocław jesienny mnie zawsze zachwycał, więc nie mogło być aż tak źle :) Choć pewnie rezygnacja z małych marzeń jest ukłuciem w sercu ;)
OdpowiedzUsuńTak żałowałam do samego końca.
UsuńPiękna złota jesień, aż chce się krzyknąć chwilo trwaj! :)
OdpowiedzUsuńW tym roki rzeczywiście jesień nas rozpieszcza :)
Usuńzajrzałam a tu... moje okolice:) już ścieżka rowerowa wyglądała mi znajomo:) pięknie tu u nas:)
OdpowiedzUsuńEwa G
Miło mieć tu kogoś z okolicy :)
UsuńJesienne lub zimowe morze to i moje marzenie :-)
OdpowiedzUsuńMnie już od dawna ciekawi ten widok.
UsuńCo się odwlecze... ;)
OdpowiedzUsuńA wiesz, że mi Alicja zaczęła też gryźć pazury i za nic w świecie nie możemy dać sobie z tym rady:/ Czasem jest lepiej, a czasem naprawdę źle i zauważam, że owszem jak sie denerwuje, ale czasem tak z braku laku :/ No, ale ja też gryzłam ... od przedszkola chyba jakoś do lat 12 bodajże. Przestałam z dnia na dzień. No nie wiem nie wiem...
Ja jestem bardzo ciekawa kiedy to się skończy, ja nie pamiętam bym gryzła a dziecię owszem zajada ze smakiem.
UsuńA ja trochę nie na temat :) Od dłuższego już czasu podczytuję/podglądam Twój blog i bardzo mi się tu, podoba. Tym bardziej, że poznaję okolicę ze zdjęć - lodziarnia czy plac zabaw przy ul. Kasprowicza to miejsca, które często odwiedzam z moimi dziećmi. ... Może się kiedyś spotkamy.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Chętnie, to nasza naprawdę bliska okolica.
Usuńno piękna ta jesień była w tym roku. mam nadzieję, że zdrówko już lepsze!
OdpowiedzUsuńWrocław... byłam, piękniejszego miasta chyba nie ma w Polsce !
OdpowiedzUsuńa co do wyjazdu nad morze, to okazja nadarzy się pewnie nie raz jeszcze :)
Piękna jesień a u nas dziś brrrr zimno:)
OdpowiedzUsuńmarzenia nigdy nie umierają :) nadejdzie na pewno taka chwila, gdy się uda spełnić niektóre z nich :) trzymam kciuki, by następna wycieczka (wyjazd) sie udało od a do z :)
OdpowiedzUsuńJak dzieciak obgryza namiętnie paznokcie, to jest to oznaka robaczycy, poczytajcie w necie. Lepiej dziecko wyleczyć.
OdpowiedzUsuń