Bule
Ten weekend był cudowny : pogoda rozpieszczała, znajomi zapraszali i grillowali. Dzieci tylko trochę marudziły ale dopiero ok o 22 więc miały prawo. Wyjeżdżaliśmy codziennie poza Wrocław, cieszyliśmy się cudownymi widokami i urzekającą zielenią. Odbyła się również premiera różowej piaskownicy w naszym ogrodzie ( zdjęcia wkrótce). Dziewczyny grały w bule i naprawdę bardzo spodobała im się ta gra. Bardzo łatwo samemu można skomponować taką grę zbierając różne małe piłeczki lub inne przedmioty i próbować trafić jak najbliżej celu. Radość z wygrywania jest bezcenna a nauka przyjmowania porażki z godnością równie potrzebna :)
Ten weekend był prawie idealny. Prawie... przecież ideały nie istnieją :) Jedna chwila, krótka wymiana zdań z osobą tej samej płci, zakończona trzaśniętymi drzwiami pozostawiła niesmak. Grrrr.
No proszę, jakie skupienie na twarzach aby trafic do celu :)) Super :)
OdpowiedzUsuńPrawda? Nawet na twarzy Młodszej Siostry
UsuńAch macie piękne duże:) my maleńkie mamy;) musimy koniecznie wypróbować z Alicją:)
OdpowiedzUsuńNasze są mega cieżkie ale dziewczyny dają radę
UsuńJa uwielbiam grać w bule! :)
OdpowiedzUsuńMina Zosi na 3 zdjęciu "No dziewczyny musicie się z tym pogodzić ... Jestem najlepsza :)"
Haha ta Jej gestykulacja!
UsuńA ja nie próbowałam, ale bardzo bardzo bym chciała :)
OdpowiedzUsuńOstrzegam wciąga!
Usuńco roku mam pamiętać, żeby kupić bule i co roku zapominam! może teraz? może? :)
OdpowiedzUsuńOch dla Ewki to zrób!
Usuńo tak! Weekend był fantastyczny. Ja cały spędziłam pracując wyjątkowo, ale w najbliższy na pewno będę odpoczywać :)
OdpowiedzUsuń