Ostatnio kombinuję jak tu zjeść by się najeść i nie zaszkodzić dziecku, szukam wciąż nowych przepisów i dostosowuję je do moich możliwości ( które są zresztą bardzo okrojone). Postanowiłam prowadzić drugiego bloga, w którym nie znajdziecie przepisów z masłem, mlekiem krowim i jajkami kurzymi. Znajdziecie tam moje kombinacje na proste dania i desery. Wszystko ku uciesze mam karmiących, u których dzieci stwierdzono skazę białkową. Chcę udowodnić (pewnie najbardziej sobie!), że można wciąż mieć zróżnicowaną i urozmaiconą dietę, nie odmawiając sobie przy tym przyjemności. A i rodzina wcale na tym nie ucierpi. Może kogoś natchnę, może pomogę, może dzięki temu któraś z mam nie zrezygnuje z karmienia naturalnego i pokarmi swoje dziecie dłużej.
Więc jeśli znacie kogoś, kto tak jak ja musiał wykluczyć ze swojej diety białko krowie i kurze, podeślijcie jej linka : http://mamanadieciebezmlecznej.blogspot.com/
p.s to ciągle wersja robocza bloga, będę go wciąż ulepszać i na bieżąco dodawać nowe przepisy.
Super pomysl Asiu, bede tam zagladac!!!
OdpowiedzUsuńSuper pomysł!
OdpowiedzUsuńThumbs up! :-)
OdpowiedzUsuńwspaniale! jeszcze nie zajrzałam, a już się cieszę!
OdpowiedzUsuńGratuluje Asiu!!! Kiedy ty masz na to wszystko czas.Jestes bardzo dzielna Mamusia. Bede czytac nowego bloga z ciekawoscia i podziwem.
OdpowiedzUsuń