Tym razem coś do zjedzenia i zapakowania w paczuszki dla gości wigilijnych. Wybrałam Lebkuchen z przepisu Dorotuś i mam nadzieję, że to był trafny wybór. D oceniał i zachwalał. Tym czasem u nas w domu naprawdę robi się świątecznie (za tydzień Wigilia więc już najwyższy czas :P) za sprawą Starszej Siostry, która codziennie przynosi z przedszkola wykonane świąteczne ozdóbki, aniołki, rysunki itp. Pierniki nawet ostatnio piekli i jestem ciekawa strasznie jak smakują, ale dopiero możemy je otworzyć po Świętach jak dojrzeją. A w sobotę ubieramy choinkę. Nie mogę się już doczekać. I Zosia chyba też bo codziennie o tym rozmawiamy.
A co słuchać u Młodszej Siostry? A nic takiego...całymi dniami dzielnie ćwiczy akrobacje na macie edukacyjnej i namiętnie ssie własne piąstki.
Jak Hania juz slicznie podnosi glowke!!! Super.
OdpowiedzUsuńA ja juz pierniczka jednego zjadlam... lubie takie twardsze :) pieknie pachnie. Buziaki
a wiesz, że my właśnie jutr z Wikusią zabieramy się za pieczenie tych samych pierniczków? i dodatkowo te z przepisu II też z Moich wypieków :))) wszystko (prawie)co piekę, to właśnie z bloga Dorotus-jest wspaniała!
OdpowiedzUsuńWasze pierniczki śliczne wyszły, a Maleńka słodko kuka;)
Czy pierniczki dobre? Bo właśnie szukam jakiegoś sprawdzonego przepisu:-)
OdpowiedzUsuńBrawo Haniu dajesz radę, tak trzymać :))
P.S. Moje dziciaki miały tą samą matę edukayjną :-)
Dag : ja niestety nie wiem czy dobre bo spróbować nawet nie mogę. czekam do świąt ale mąż zachwalał, pięknie zmiękły już po jednym dniu. Pełno ich na blogach teraz więc chyba gra warta świeczki :)
OdpowiedzUsuńpyszne są! polecam Dag:)
OdpowiedzUsuńWypróbuję ten przepis na Lebkuchen i jeszcze jeden. W sumie będę miała do zrobienia 30 + 30. Myślicie, że dam radę w jedno popołunie? :-)
OdpowiedzUsuńDag : jasne! :P
OdpowiedzUsuńMaleńka jest cudna.
OdpowiedzUsuńa pierniczki lebkuchen i ja upiekłam.
Ciasto do Lebkuchen wyszło idealnie, ale niestety lekko przypiekłam moje pierniczki :-( Cóż jestem bardzo, bardzo początkująca w wypiekach :-o
OdpowiedzUsuńAle za to wg drugiego przepisu wyszły idealnie - nauczona doświadczeniem poprzednim :-))