Dziś odbyliśmy nie byle jaką wyprawę. Po szynach, tramwajem : dwa wózki, dwójka dzieci, dwoje rodziców i zapach wiosny. Było cudownie... Aż trudno uwierzyć, że taki dzień mógł się zdarzyć w połowie stycznia. Ciepło, ptaki śpiewają, ludzie uśmiechnięci chodzą, młodsze dziecko śpi 4 h w wózku, starsze może się w tym czasie wyszaleć z rodzicami, słucha i jest grzeczne. Istna sielanka :) Ach oby do wiosny!!!
Aż zapachniało wiosną :)
OdpowiedzUsuńSzkoda,ze u mnie jest tylko deszcz,chlapa i pełno lodu na chodnikach :(
Ale jeszcze trochę i bęzie wiosna :)))
ach! to prawda. oby do wiosny!
OdpowiedzUsuńOoOO. pięknie! I pomyśleć, że byliśmy w tych samych miejscach ledwie tydzień temu...
OdpowiedzUsuńI ja przyjemnością wybrałabym się na taki spacer. A wiosny również mocno wyczekuję :-)
OdpowiedzUsuńUściski!
To ja muszę zgłosić zażalenie! U mnie "szaro, brudno i zima"! Zawsze we Wrocku jest najwięcej słońca. Weźcie się z resztą kraju podzielcie!!
OdpowiedzUsuńCudnie...ten nasz rynek jest jedyny w swoim rodzaju...Super wyglądacie.A Zosia kopia tatusia:)
OdpowiedzUsuńHania to istna kopia tatusia, zwlaszcza na tym zdjeciu. No i fajnie tak cala rodzinka spacerowac.... ehhh u nas to taka rzadkosc....
OdpowiedzUsuńps. ślicznie wyglądasz a kolor czapeczki genialnie podkreśla błękit oczu, super!!!
OdpowiedzUsuńbardzo kolorowe zdjęcia! nas nie było we wro, kiedy było tak ciepło, a tam gdzie wyjechaliśmy plucha i szaro brrrrr szkoda....
OdpowiedzUsuńśliczna ta kurteczka Zosi-gdzie kupiłaś?
Pięknie i sielankowo:)
OdpowiedzUsuńmila : Kupiliśmy ją jeszcze przed zimą w Factory w sklepie Quadri Foglio.
OdpowiedzUsuńno właśnie! skądś mi znajome były te wzorki bo mamy taki kpl. z tego sklepu na lato ;)
OdpowiedzUsuń