... u prababci. Groszkowo - porzeczkowy królik! I jego podwładny ślimak gigant. A ja dziś pierwszy raz zajadałam jagody. Z cukrem tak poprostu i były boskie! Cierpię chwilowo katusze z powodu ucisków jakie prawdopodobnie powoduje powiększająca się macica na lewe żebra pod klatką piersiową. Przerabiałam to niestety z Zosią. I już dziś wiem, że czeka mnie jeszcze kilka tygodni bólu :/
Zdjęcia mnie zachwyciły. Tak sobie siedzę i gapię się na Zosię i ten groch i uśmiech sam pojawia się na twarzy. :-) Powiedz Helence/Zuzi, żeby się tak nie rozpychała! :-)
Zośka urocza:) i piękne zdjęcia:)
OdpowiedzUsuńZdjęcia mnie zachwyciły. Tak sobie siedzę i gapię się na Zosię i ten groch i uśmiech sam pojawia się na twarzy. :-) Powiedz Helence/Zuzi, żeby się tak nie rozpychała! :-)
OdpowiedzUsuń