środa, 17 listopada 2010

Bad news

I znowu nas znalazła, zaczaiła się i dopadła...Wczoraj usłyszałam od lekarza diagnozę : skaza białkowa. I co innego miało być? Kiedy młodsze dziecię od jakiś 3 tygodni zaczęło przypominać muchomorka, spać nie może, męczy się, spina i wygina. Taaaaaaaaaa... I biedna matka znów z wywalonym jęzorem i wiecznym ślinotokiem będzie przez najbliższe miesiące patrzyła na ukochany nabiał. Czy da radę? Nie wiem. Ale napewno spróbuje.
Na pocieszenie owsiane ciasteczka sobie upiekłam. To przepis z serii jak z niczego zrobić coś. Znaleziony w Moich Wypiekach. Zosia też chrupnęła raz czy dwa, zdrowe i nie słodkie. Niestety :/
 

9 komentarzy:

  1. a ja lubię owsiane nie słodkie ciasteczka..
    życzę Ci wiele wytrwałości. i smaków pysznych, bezmlecznych.

    OdpowiedzUsuń
  2. Oj, współczuję! Moje oba dzieciaczki też mają :( Ale jest nadzieja że przejdzie koło drugiego roku życia. Choć Amelce nie przeszło, ehhh.

    OdpowiedzUsuń
  3. no a ja w takich sytuacjach myślę o tym, że ciasteczka owsiane zawierają gluten... (to tak na pocieszenie, że może być gorzej :-))

    OdpowiedzUsuń
  4. Dobrze pamietam te diete. Na szczęście zazwyczaj to mija i nie trwa wiecznie.
    Śliczna ta owsiana wiewiórka :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  5. A ja lubię niesłodkie ciasteczka. I bardzo mi się Twoja wiewiórka podoba - przeurocza jest :)

    OdpowiedzUsuń
  6. ciasteczka urocze :) mogą być niesłodkie, a dla maleństwa zdrówka

    OdpowiedzUsuń
  7. Trzymaj się Asiu dasz radę! Uściski dla dziewczynek.

    OdpowiedzUsuń
  8. A ja chętnie chrupnęłabym to ciacho:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Po obejrzeniu tylu zdjęć z ciastami nabrałam straszną ochotę! Wielki ukłon za takie wypieki. I fajne estetyczne zdjęcia - wioną spokojem. Pozdrawiam serdecznie
    sue.com.pl

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...