Mały wagarowicz nie poszedł do przedszkola, duży do pracy, ten najstarszy miał wolne, bo to w końcu jego święto dziś było, a matka z córką najmłodszą do wagarowania się przyłączyły. Przyjemnie było bardzo choć chwilami mroźno :) ale jak tu nie zaliczyć takiej wycieczki skoro we wrocławskim zoo tydzień specjalnych cen trwa?
p.s Wszystkiego najlepszego dla Babci i innych nauczycieli.
Ale fajne wagary! Sama bym się wybrała. :-)
OdpowiedzUsuńwagary - dobra rzecz:)))
OdpowiedzUsuńtaka trochę abstrakcja co nie? takie prawdziwe wagary...
OdpowiedzUsuń