niedziela, 20 listopada 2011

Zimno, ciepło - Girdwood, Alaska

Od czasów TEGO wpisu nie napisałam nic o perypetiach mojej przyjaciółki, która za głosem serca wyruszyła baaaaaardzo daleko, zostawiając wszystkich i wszystko( w tym mnie :/). Z jej historii miłosnych mogłaby powstać świetna książka, dużo by można było napisać i opowiedzieć...ja jednak skupię się na tym co jest teraz. W telegraficznym skrócie : jej wyjazd na Alaskę okazał się być strzałem w dziesiątkę, mimo iż facet do którego pojechała okazał się kompletnym dupkiem i już po kilku dniach wiedziała, że to wszystko to jakaś pomyłka. Nie wróciła jednak do domu, została tam i chwytając się jakiś dorywczych prac spędziła kilka miesięcy w miasteczku wielkości Karpacza wśród zupełnie obcych jej ludzi ( swoją drogą podobno bardzo miłych, przyjaznych i otwartych). Przypadkiem poznała Jego. On trochę starszy, całkiem inny niż ten, za którym popędziła na drugi koniec świata, lubiła go ale zakochiwała się w nim bardzo powoli. Nie była pewna. Wróciła i zatęskniła. Jednak to była prawdziwa miłość. Rzuciła pracę i wyjechała mając już bilet tylko w jedną stronę. I nie wraca...bo miłość kwitnie. Co prawda w  minus trzydziestostopniowym mrozie... I oby tak dalej, ale może by tak jednak trochę bliżej :P? Oto jej codzienne widoki.Voila!

 Coś na rozgrzanie :) :

10 komentarzy:

  1. Widoki powalające - marzę o popatrzeniu na nie na żywo choć przez krótką chwilkę! A przyjaciółce gratuluję wielkiej odwagi - cóż...jak mówią - do odważnych świat należy!

    OdpowiedzUsuń
  2. No ale widoki rewelacja! Podziwiam za Alaskę:D

    OdpowiedzUsuń
  3. Oj te widoki to coś wspaniałego, chciałabym tam być, pozwiedzać, porobić zdjecia :) Ale na zawsze byłoby mi napewno ciężko :P Ze mnie taki zmarźlak, że nie wychodziłabym tam w pewnie wogóle z domu :P
    A przyjaciółce zyczę szczęścia :) Piękne miejsce sobie do życia wybrała :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Brrr - piękne zdjęcia, niestety przypominają mi tylko, że idzie zima wielkimi krokami - a ja chcę LATO!!! Dobrze, że historia miłości Twojej przyjaciółki nieco rozgrzewa atmosfera.

    OdpowiedzUsuń
  5. Widoki piękne! Ale jak tam musi być mega zimno! Przeszedł po mnie chłód, idę po swetr! :D

    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie znoszę zimy a Alaska to paradoksalnie (!) jedno z miejsc na świecie, które chciałabym odwiedzic na dłużej ;) pięknie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Niesamowita historia miłosna :-) Pokazuje, że nic nie dzieje się bez przyczyny.
    Za takie widoki lubię zimę :-)) Uwielbiałam serial "Alaska" i też chętnie bym tam pomieszkała przez jakiś czas :-)
    Pozdrawiam i życzę miłego popołudnia :-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Co ta miłość potrafi!
    Widoki piękne ale z ciepłą herbatką i z kocykiem wolę je oglądać;-)

    OdpowiedzUsuń
  9. widoki fantastyczne :-)

    taniec rozgrzewający ;-)

    OdpowiedzUsuń
  10. Jaka niesamowita historia! Przeczytałam ją z zapartym tchem. Mógłby wyjść z tego ciekawy scenariusz :)
    Alaskę znam tylko z mojego ulubionego serialu "Northern Exposure". Urocze zdjęcia!

    Pozdrawiam serdecznie,
    Kasia

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...