Dokładnie tydzień temu przygotowywaliśmy się do Ich przyjazdu. Pięknie wszystko posprzątałam i zaplanowałam by dobrze się u nas czuli. Miałam trochę obawy jak to będzie tak pod jednym dachem : rodzice i dzieci. Mimo iż się trochę już znamy to jednak czy będziemy czuć się swobodnie? Obawy zostały szybko rozwiane, Oni dali się namówić na wspólny obiad u Dziadka dziewczynek, nie czuliśmy się spięci i byliśmy po prostu sobą. Kiedy dziewczynki poszły już spać, my rodzice jeszcze długo siedzieliśmy i po prostu rozmawialiśmy. O wszystkim. Naprawdę wiele nas łączy, i nie jest to tylko wiek córek i nasze imiona. Co więcej nasze małe dziewczyny naprawdę się lubią. Jeszcze raz dziękujemy za odwiedziny. Więcej pięknych zdjęć znajdziecie na blogu u Asi (KLIK)
Tak w ogóle to Asia strasznie zdolna dziewczyna jest. Dostałam od niej w prezencie dwa szydełkowe koszyczki, które idealnie będą pasowały do naszej łazienki. Stałam się też szczęśliwą posiadaczką pufy uszytej przez Asię. Jest po prostu jakby zrobiona dla nas. Idealna. Dziękuję jeszcze raz.
My za to z mężem pozwoliliśmy sobie na naszą luźną interpretację portretów dziewczynek. Oto Maja i Ida ( od lewej). Widzicie podobieństwo? :)
wspólne śniadanie - fajna sprawa! kanapki z zielonym ogórkiem :) uwielbiam!
OdpowiedzUsuńMiałam bobasa! dokładnie takiego samego, jak ten leżący na pufie! :)
rude włosy - też uwielbiam :) moje też są rude. o!
Wiesz, że jak zakładałam bloga jakieś trzy lata temu to twój kulinarny blog był jednym z pierwszych na którego trafiłam. Pamiętam właśnie rude włosy i zieleń na banerze, czy coś podobnego...prawda?
Usuńrozczuliłaś mnie. serio!
UsuńDziewczyny są rozbrajające - cała czwóreczka. Prezenty przesympatyczne. jak to fajnie poznać TAKICH ludzi, którzy pozytywnie nas nastrajają :)
OdpowiedzUsuńMuszę przyznać, że macie kurczę zdolności - lalkowa Maja i Ida pierwszorzędne :D
Kasiu aż niesamowite, że można czasem poznać przyjazne dusze tak na odległość :)
Usuńlal jakie swietne krolewny;)
OdpowiedzUsuńmusialo byc naprawde wesolo
było, było :P
UsuńJaka słodka ruda dziewczynka, trochę tak wyobrażałam sobie Pippy ;)
OdpowiedzUsuńPrawda, że podobna?
UsuńHi hi, a jak wyjechaliśmy to znowu musiałaś pewno sprzątać :) Fajno było :) Czuliśmy się u Was jak u siebie :) Szkoda tylko, że na tym spacerku tak zimno było, brr ;)
OdpowiedzUsuńSama wiesz, że spacerki z nami... trzeba poczekać na wiosnę i się poprawimy :)
UsuńDziewczynki miały kompanki :) super :)
OdpowiedzUsuńOj polubiły się dziewczyny, zresztą nie tylko one.
UsuńNormalnie Lejdis :))) Obdarowani zostaliście pięknie ... jednak wasz rewanż - oczarował mnie niezmiernie - genialny pomysł :)))
OdpowiedzUsuńDziękować :)
UsuńAle fajnie!
OdpowiedzUsuńSuper,ze dziewczynki tak dobrze sie dogaduja!
Prezenty rewelacyjne, wszystkie! Bez wyjatku!
ps. Hanulkowy fryz na 2 zdjeciu- bomba!
haha, bo dopiero wstała dziewczyna :)
Usuńrewelacyjne podobizny! :)
OdpowiedzUsuńdzięki!
Usuńspotkanie i wspólny czas - świetnie! ale najlepsze Wasze prezenty dla siebie nawzajem :) od serca i z sercem :))
OdpowiedzUsuńzaglądam tu często i zawsze z niecierpliwością czekam na nowy wpis.wasz nowy dom jest śliczny,te kolory...ach!pozdrawiam ciepło
OdpowiedzUsuńJola
Świetne spotkanie :)
OdpowiedzUsuńDziewczynki chyba nieźle się dogadują. A prezenty obu stron - są po prostu fantastyczne!
ja zawsze lubiłam takie dziewczyńskie spotkania
OdpowiedzUsuńFajne akcenty wiosenno wielkanocne na wejście. Dziewczyńskie (tak mówi mój syn)
OdpowiedzUsuńpoduchy Świetne, Świetne, Świetne!!!! Ale mnie uskrzydliły. lubię oryginalność, twórczość, kreatywność! RE WE LA CJA!
Witam,
OdpowiedzUsuńchciałam zapytać jak zrobić takie laleczki?
pozdrawiam