środa, 17 lutego 2010
Słodko?
Miotam się ostatnio wśród moich nastrojów : raz się wściekam, za chwilę śmieję się z byle czego, raz mi gorąco, potem spię w swetrze bo mi zimno, raz mi słabo, później mam tyle energii, że nie umiem w miejscu usiedzieć. Druga rzecz to burza smaków : jejciu mam na coś ochotę, otwieram lodówkę, biorę gryza i mam dosyć. Raz słone, raz słodkie. Jakieś mnie dziwne mdłości łapią, jakieś zawroty, drzemki w ciągu dnia... Nie jest łatwo ale ja wierny optymista powtarzam sobie : jeszcze kilka tygodni. Z przyjściem wiosny i drugiego trymestru wszystko się zmieni!
Gdy słyszę po obiedzie: " Nie ma nic słodkiego??" odrazu biorę się do roboty :) Dziś czekoladowe ciasteczka z rodzynkami i suszonymi śliwkami. Czyli szybkie coś z niczego. Przepis zaczerpnięty od Dorotuś.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
O znamy ten stan, znamy :)Ja ciążę wspominam katastrofalnie - nie wychodziłam z łazienki przez 5 miesięcy :/ Ale przyszła wiosna i mi się polepszyło. :) Ciasteczka cudowne.
OdpowiedzUsuń