Sezon ogniskowy rozpoczęty w sobotę. Towarzyszyli nam sąsiedzi zza płotu ze swoją prawie dwuletnia córeczką Oliwką. Mniam! Nie ma to jak kiełbacha z ognicha w chlebie wysmarowanym ketchupem i musztardą. A jeszcze większe mniam dla takiej kiełbachy jak się jest w ciąży :) p.s Musimy Oliwce podziękować - dzięki niej Zosia od dwóch dni woła, że chce siiii. Trzeba to koniecznie wykorzystać i rozpocząć nauki pełną parą.
Jak ja chcę na ognisko!!!!
OdpowiedzUsuńAlez piekne zdjecie ogniska! Brawo! Takie klimatyczne i jeszcze na tym czarnym tle...
OdpowiedzUsuńTez bym sobie zjadla jakas kielbaske z ogniska, ale jeszcze bardziej pieczone ziemniaczki :))
A mowienie siii - to wspaniale!!! nie ma jak brac przyklad od starszych