sobota, 9 października 2010

Sernikobrownie


Jutro zaleje nas fala gości więc zmobilizowałam się i upiekłam jakieś małe co nieco. Pierwszy raz zabrałam się za takie połączenie smaków ale prostota wykonania i sposób w jaki opisuje ten deser Liska na swoim blogu przekonały mnie. Zrobiłam wszystko wg Jej przepisu. No może zmieniłam tylko formę i mam okrągły sernik :) Niestety nie będzie on cieszył mojego łakomego podniebienia (chociaż spróbowałam). Nie myślcie sobie, że jestem zwolenniczką diety ryż, indyk i marchewka ale chwilowo nie chcę zakłócać spokoju i robić rewolucji żołądkowych małej Hani. Jest jak jest! Kiedyś sobie odbiję!

5 komentarzy:

  1. no, jestem pod wrażeniem... może i ja po tygodniu coś zrobię? no, zobaczymy, mam jeszcze chwilę do namysłu :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wygląda pysznie :) Ja wciąż uważam na to co jem i sernik z pewnością nie dla mnie bo zawiera nabiał :( Ale inne ciasta jak najbardziej!

    OdpowiedzUsuń
  3. Asiu Kochana, pewnie do wtorku nic nie zostanie ale musze ci powiedziec ze slinka cieknie na widok serniczka :)
    buziaczki i do zobacenia!
    ps. czekam na wiecej zdjec Hani i na zagadke :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie jadłam, ale wiele razy już widziałam to ciasto i mnie taki ślinotok zalewa, że chyba je w końcu zrobię! :-) Uściski dla dziewczyn.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja tak jak Dragonfly - dostaję ślinotoku i marzę o choćby małym kawałeczku:))

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...