wtorek, 13 grudnia 2011

Dom malowany

Przyniósł nam Mikołaj, stoi dumnie w salonie i zajmuje duuuużo miejsca :P Ale zabawa jest przednia. W sklepik, w koleżanki, w pieski w budzie.... Jeden domek, wiele możliwości. Dziś kolejne malowanie, już zresztą drugie podejście i wciąż jeszcze pewnie kilka przed nami, bo same wiecie jak się zwykle kończą zabawy farbami. Ale wiecie co? Niesamowite jest to jak Młodsza Siostra uczestniczy w takich zabawach. Jak wszystko rozumie, je na niby np plastelinowe kulki, słucha zosiowych poleceń. Nie przypominam sobie żebym tak się bawiła z Zosią jak miała rok z hakiem.
Tym czasem u Nas w domu robi się naprawdę świątecznie. Znalazłam w necie ozdoby zawieszki, które bardzo trafiają w mój gust i są po prostu przepiękne. Znalezione o TU. Proszę bardzo, już pokazuję :

13 komentarzy:

  1. świetny pomysł z tym domkiem:))
    serduszka też mi się bardzo podobają!
    uściski!
    J

    OdpowiedzUsuń
  2. No rzeczywiście, moje chłopięcie jest tylko troszkę młodsze, a mi na hasło plastelinowe kulki automatycznie nasuwa się obraz dziecka krztuszącego się tymi oto kulkami. Mając drugie dziecko na pewno człowiek jest taki bardziej, czy ja wiem - spokojny :) A i na pewno to młodsze dziecko szybciej się uczy różnych rzeczy, podpatrując to starsze. Mam nadzieję, że choroby jesienne odchodzą u Was w niepamięć! My mieliśmy też kilka starć, taki czas :( Milutkie pozdrowienia!

    OdpowiedzUsuń
  3. dotblogg : aj jestem strasznie podekscytowana bo listonosz zostawił mi awizo w skrzynce( akurat wyszłam cholercia). Jutro rano z Hanią biegniemy na pocztę! Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Zabawa rzeczywiście świetna!!! A co do dzieciaków, to jest coś w tym, że to drugie przy pierwszym wszystko dużo szybciej łapie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Miło popatrzeć na siostrzyczki,aż pomyslałam sobie,że fajnie byłoby aby mój syn miał rodzeństwo.Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  6. Ale fajny prezent!
    Już widzę moje dwa maluchy paćkające się farbami! Byliby przeszczęśliwi!

    OdpowiedzUsuń
  7. ojejku, dobrze, ze obyło sie bez kolorowych ścian- tego prawdziwego domku :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Oj tak dzieciaki kochają malować farbami, zwłaszcza gdy nie ogranicza ich mała kartka ;) Gdy tak patrzę na Twoje córeczki nie mogę się doczekać kiedy Ola będzie przewodniczką dla młodszego rodzeństwa. Buźka

    OdpowiedzUsuń
  9. Śmiem twierdzić, że rewelacyjne prezenty Mikołaj przydźwigał:D

    OdpowiedzUsuń
  10. Super ten Wasz domek. A gdzie Mikołaj taki znalazł? Może Antosiowi też taki przyniesie za rok ;)

    A odnośnie ozdób,to chyba też powinnam jakieś kupić...pogoda taka, że wszędzie pachnie wiosną a nie świętami...

    OdpowiedzUsuń
  11. Asiu, gdzie taki domek można kupić?

    OdpowiedzUsuń
  12. kittie, Meggy : był chyba w Lidlu i w sieci Aldi. Wyszperany przez ciotki dziewczynek.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...