Apatia dopadła mnie wielka. Słońca nie widziałam już od chyba dwóch tygodni. Najchętniej zaszyłabym się w domu pod kocem z kubkiem herbaty i siedziała, siedziała, siedziała... Plus jest taki, że mam czas na szycie, więc coś tam sobie stukam wieczorami i skreślam z listy marzeń dziecięcych( pokażę wam już niedługo, pokażę o czym marzą moje dzieci :))
Dzień Dziecka był we Wrocławiu mocno deszczowy więc schowaliśmy się w Krzywym Kominie ( miejsce bardzo pozytywne, warto śledzić ich różne propozycje i warsztaty. Teraz aktualnie trwa projekt skierowany głównie do Mam ) gdzie dziewczyny wykonały maski z dżungli, oddały się przyjemności zabawy i kolorowania wraz z innymi dziećmi. Potem zaszyliśmy się u Babci w domu i to był bardzo dobry pomysł. Miałam wielką ochotę uciec gdzieś na łono natury, w miejsce gdzie nie spotkasz tłumów, jednak pogoda...ach już szkoda gadać o pogodzie.
Chwila skupienia :
Jeszcze byliśmy na basenie( razem z milionem innych ludzi, ale co tu robić w deszczowy wolny dzień) pierwszy raz od wielu miesięcy. Istny szał!!! Czuję, że w tym roku na wakacje będę królowały dwuczęściowe stroje kąpielowe :) Dziękujemy Babci za prezent !
A już w tą sobotę idziemy na Wrocławski Stadion Miejski, gdzie odbędzie się Dzień Przedszkolaka i uczestniczyć w nim będzie 18 tysięcy przedszkolaków. To dopiero będzie szał!!!!
p.s Dostałam mnóstwo pytań czy nasz Kosmiczny Klub będzie przeniesiony w inne miejsce niż facebook. Zatem serdecznie zapraszam w nowe miejsce : jestemkosmitka.blogspot.com i równocześnie zachęcam do wypowiedzi na różne tematy. Gdyby ktoś chciał poruszyć jakiś swój temat proszę o informację na maila : asiaaa@wp.pl.
Blog wciąż pewnie będzie się zmieniał i będę go udoskonalała. Dodawajcie go do obserwowanych i rozpowszechniajcie informację o jego istnieniu. Profil na facebooku też zostanie i będzie naszym fanpage'm. Dzięki!
super zabawa i świetne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńdzięki
UsuńWidać,że dziewczynki deszczu się nie boją i dobrze się bawią :)
OdpowiedzUsuńŚwietne parasole! Mam nadzieję,że lada moment pójdą w kat i wyjrzy piękne słońce ...
Oj ja też mam taką nadzieję, bo w użyciu są prawie codziennie :/
Usuńale śliczne parasoleczki
OdpowiedzUsuńdzięki :)
UsuńNie słyszałam wcześniej o Krzywym Kominie ale już jest w moich ulubionych! Znacie naprawdę świetne miejsca do spędzania czasu całą rodziną :)
OdpowiedzUsuńByliśmy Kasiu pierwszy raz tam, ale pewnie wrócimy jak będzie się coś działo. Jest blisko nawet :)
Usuńa ja bardzo proszę o podpowiedź , gdzie kupię takie cudne parasole :)
Usuńparasole zostały kupione przez ciocię w Warszawie w tigershops.pl
UsuńAsiu to o mało się nie spotkałyśmy w Krzywym Kominie. Niestety w tym deszczowym szale źle zanotowaliśmy godziny zajęc i najpierw pobiegliśmy do Centrum Poznawczego do Hali. Do Krzywego dotaliśmy na sprzątanie po zajęciach ;-(
OdpowiedzUsuńA na stadion też się wybieramy, może wśród tych 18 tys się spotkamy.;-)))
Parasolki są obłędne - mam ostatnio fioła na punkcie mustachów :)) Koniecznie pochwal się tymi marzeniami spod maszyny :)))
OdpowiedzUsuńGenialne parasolki :)
OdpowiedzUsuńSwego czasu prowadziłam różne warsztaty dla dzieci i powiem jedno - dziecięca wyobraźnia nie zna granic :)
super dziewczyny! - i chodź nie ładnie jest zazdrościć, to i tak zazdroszczę im trochę - wieku w którym są, beztroskich lat dzieciństwa i zabawy :) Oj chciałoby się czasem wrócić to wieku lat przedszkolnych.. jej bardzo bym chciała! (:
OdpowiedzUsuńtak, parasolki bajeczne ;)
OdpowiedzUsuń