Więc jak maj to majówka. Miał być piknik na trawie ale padało. Jednak nie takie deszcze nam straszne więc udało się i była super zabawa. Było jedzenie kukurydzy, kiełbaski z grilla, gofry, karmienie kucyka trawą, skakanie na dmuchanym zamku, oglądanie scen kaskaderskich prosto z westernu ( co wtrząsnęło Zosią, szczególnie moment kiedy szeryf zastrzelił bandytę, a ten udawał nieżywego )oraz strzelanie z łuku. Chyba pierwszy raz świadomie Zosia oglądała konie na żywo. Była bardzo podekscytowana. Towarzyszyła nam jeszcze mała Amelka z rodzicami. Jak dobrze, że już maj.
Czesc Asiu, a gdzie jest to miejsce z kucykami i pokazami??? Widac, ze Zosi sie podobalo :))
szczerze to nie widzę Kamilki jedzącej kukurydzę :)) nie miałaby czym jej przeżuć jeśli w ogóle mogłaby się skupić na jedzeniu w miejscu tak ciekawym i pełnym zwierząt :) ehhh z tym jedzeniem to z nią teraz trudniej... z chlebka bananowego na razie zrezygnuje bo głównie ja go jadłam, Kamilka po paru kęsach straciła zainteresowanie; drożdżowki - woli z cukierni, muszę udoskonalić; a na śniadanie parówki czasami lub jajecznica no i ewentualne kaszka ryżowa z jogurtem, bez trzonowców to na prawdę nie mam pomysłów co innego jej dawać bo białego serka nie chce jeść :( tęsknię za wami, może jutro (wtorek) uda nam się spotkać na spacerku?
jest urocza. z tymi ziarenkami kukurydzy :-)
OdpowiedzUsuńCzesc Asiu, a gdzie jest to miejsce z kucykami i pokazami??? Widac, ze Zosi sie podobalo :))
OdpowiedzUsuńszczerze to nie widzę Kamilki jedzącej kukurydzę :)) nie miałaby czym jej przeżuć jeśli w ogóle mogłaby się skupić na jedzeniu w miejscu tak ciekawym i pełnym zwierząt :) ehhh z tym jedzeniem to z nią teraz trudniej... z chlebka bananowego na razie zrezygnuje bo głównie ja go jadłam, Kamilka po paru kęsach straciła zainteresowanie; drożdżowki - woli z cukierni, muszę udoskonalić; a na śniadanie parówki czasami lub jajecznica no i ewentualne kaszka ryżowa z jogurtem, bez trzonowców to na prawdę nie mam pomysłów co innego jej dawać bo białego serka nie chce jeść :(
tęsknię za wami, może jutro (wtorek) uda nam się spotkać na spacerku?