wtorek, 12 stycznia 2010

Był sobie roczek, jeden roczek...

...i nazywał się ten roczek : Zosi roczek.

I stało się. Moja pierworodna ukończyła w ten weekend pierwszy rok życia. Dokładnie 9 stycznia o godzinie 20.30. Przyznam, że szybko Nam ten rok zleciał. Jeszcze pamiętam niedawno jak taka maleńka leżała zawinięta w rożek, nieswiadoma nawet, że ma rączki i nóżki. A teraz zasuwa po domu jak tornado nazwane potocznie "Sofia", siejąc spustoszenie. Cieszę się bardzo, że rośnie zdrowa i szczęśliwa, zarazem jednak tęsknię do tego wzorku wpatrzonego we mnie jak w święty obraz, do tej bezbronności i bezradności. Tęsknię za pierwszymi uśmiechami, chociaż śmieję się do mnie teraz jak szalona. Wciąż wspominam pierwsze gaworzenie choć codziennie słyszę mama, mama, mama. Kurcze chyba czas na kolejne dziecko...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za komentarz

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...