Magnetyczne przyciąganie
Moja Zosia jest szczęśliwą posiadaczką pięknych drewnianych magnesów na lodówkę. Czy są one równie szczęśliwe? Niestety wątpię. Są codziennie nadgryzane jeden po drugim, rozrzucane, wpychane pod lodówkę, dawane psu i wrzucane do jego miski z wodą. Cud, że jeszcze żyją. Mama pozwala na takie maltretowanie, bo czego się nie robi by nauczyć dziecko wskazywać zwierzęta.
p.s Może najwyższy czas ulżyć ich cierpieniom? Zosia ma je już obcykane.
Magnesy śliczne,a słodka pulchna łapka na zdjęciu jeszcze śliczniejsza! :)
OdpowiedzUsuńmagnesy super... tylko utwierdziło mnie w przekonaniu, że super zabawa :D
OdpowiedzUsuń