czwartek, 20 października 2011

Chory cukiernik

W domu szpital, obie chorują, starsze dziecię powalone pierwszym rzutem przedszkolnych wirusów( to chyba każdy musi przejść), chodzi i wydaje z siebie niestworzone dźwięki, kręci się po domu, nudzi się...więc wymyślam. Wymyślam coś co ją zajmie na dłużej. I tak pieczemy, próbujemy nowe foremki i farbujemy lukier. Czas leci....
p.s Upiekłyśmy pyszne kruche ciastka z cytrynową nutą z TEGO przepisu, znikały jedno po drugim.

6 komentarzy:

  1. Te Potwory Chorobowe są bezwględne:/
    Zdrowia życzymy!
    :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Choroby jesienne masakra. Ja przynoszę ze szkoły strasznie dużo ich. Ale za to ciastka super. Też je widziałam na tym blogu i się do nich przymierzam i przymierzam. :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. O proszę ta sama motywacja na ciasteczka ;-))))

    OdpowiedzUsuń
  4. Fantastyczne zdjęcia - aż chce się piec i przede wszystkim zjeść te ciasteczka :) Szybkiego powrotu do zdrowia życzę. U mnie póki co jedynie katar...

    OdpowiedzUsuń
  5. uroczy cukiernik. nawet chory ;-))

    OdpowiedzUsuń
  6. Ciastezka wyglądają smakowicie :) życzymy zdrowia

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...